Zastanawiałaś się kiedyś, co po Ślubie zrobisz ze ślubnym bukietem? Wyrzucisz? A może zasuszysz i będzie się efektownie kurzył na szafie?
A inne ślubne dodatki? Wszystkie te śliczne wsuwki do włosów z perełkami, stroiki, podwiązki... Poleżą parę lat zapomniane na dnie szuflady, a potem wylądują w koszu przy okazji którychś wiosennych porządków?
Mam lepszy pomysł, co z tymi fantami zrobić!
Dzisiaj pokażę Wam garść obrazków i inspiracji, co zrobić z wszystkimi Ślubnymi gadżetami, które, no cóż, raczej już nigdy nie będą Wam potrzebne - ale szkoda się ich tak bezdusznie pozbywać!
Osobiście nie jestem zwolenniczką "durnostojek", "pułkowników" i "kurzozbieraczy", które nic nie znaczą - ale uwielbiam eksponować wspomnienia! A skoro ślub to tak ważny dzień w życiu, na przygotowania do którego poświęcamy wiele czasu - może warto, żeby po nim zostało nam coś więcej, niż album zdjęć.
Bukiet
W ramce - suche kwiaty będą prezentowały się pięknie włożone w ramę. Wciąż będą zdobić - tym razem ściany!
Kwiaty w całości... |
...i suszone płatki - może ułożone w serduszko? |
Jeśli braliście ślub w jakimś wyjątkowym miejscu - jak plaża, las, łąka czy szczyt góry - może warto zachować na pamiątkę coś z tego właśnie miejsca?
Dodatki
Jeśli poświęciłyście dużo czasu, dobierając dodatki weselne i ustalając nawet najdrobniejsze szczegóły, również te drobiazgi można upamiętnić. Nóż do krojenia pierwszego kawałka tortu, podwiązkę, muszkę - można je zachować.
Życzenia
Jakimś pomysłem na kartki z życzeniami jest zrobienie z nich albumu:
Sama wolę mieć wspomnienia "na widoku" i uśmiechać się za każdym razem, gdy je widzę. Może wszystkie dobre słowa zapakujecie do butelki?
Ale jeśli jesteście wielbicielami towarzyskich gier - jak klocki Jenga czy puzzle - poprosicie gości, by to na nich wypisali życzenia:
Inne pamiątki
Na wieczorze panieńskim nie robiłyście zdjęć? Mądrze! ;) Ale album ze zdjęciami można urozmaicić, na przykład kokieteryjnymi całusami.
Minimalistyczna pamiątka z przyjęcia weselnego - korek od szampana czy pierwszej butelki wina? Wygląda całkiem uroczo!
Dla bardziej zorientowanych w technologii, jest też inna opcja zachowania weselnych wspomnień - aplikacja Instagram czy Facebook i #hashtagi! Poproście gości, by wszystkie zdjęcia, jakie zrobią na tej imprezie i wrzucą do sieci opatrzyli Waszym własnym hashtagiem. Dzięki temu z łatwością odnajdziecie wszystkie foty!
...jest moim zdaniem tematem tak obszernym, że o sposobach na nią opowiem Wam następnym razem!
Ale za to pokażę Wam jeszcze małego "dziwoląga". Amerykanie mrożą kawałek tortu weselnego, ale dla mnie to też chyba za dużo ;) Natomiast najdziwniejszym i jednocześnie trochę strasznym pomysłem jest dla mnie... włożenie w ramę sukni ślubnej!
UuUu, straszy :D |
Zobaczyć to w ciemnym pokoju - ciarki...
Zachowywanie wspomnień jest super, ale trzeba robić to sprytnie.
Nie róbcie z waszych pamiątek graciarni - nie o to chodzi, aby np. ślubne buty poniewierały się w szafie i tylko przeszkadzały. To samo ze wspomnianym mrożonym tortem - po czasie będzie tylko zawadzał. Ani też nie chodzi o to, aby zachować absolutne wszystko - to ma być pamiątka a nie jakiś ołtarzyk! :) Ale jeśli wpadniecie na fajny pomysł, na wyeksponowanie i pokazanie waszych rzeczy - traficie w dziesiątkę!
My znaleźliśmy całkiem ciekawy sposób na Księgę Gości - pokażę Wam następnym razem!
Piękne! |
Już po ślubie? Zachowałyście wspomnienia tylko na zdjęciach, czy wymyśliłyście coś więcej? Piszcie!
PS: Wszystkie zdjęcia znalezione na Pinterest - Wedding Inspirations. Zapraszam po więcej!
Dochodzę do wniosku, że mam zbyt mało sentymentalną duszę na wieczne trzymanie pamiątek na widoku.
OdpowiedzUsuńOwszem mam całą ścianę zawaloną rzeczami, które sprawiają, że się uśmiecham: bilety, kartki pocztowe, certyfikaty ze skrzynek, pierdoły z wakacji itp., ale koniec końców średnio po roku pamiątki mi się nudzą i albo lądują w koszu albo w szufladzie.
Wiem, że ślub to nie to samo co wczasy pod gruszą, ale tak czy siak zawsze trudno mi było zrozumieć zdjęcie ślubne mojej prababci, które wisiało u niej na ścianie przez 70 lat.
P.S. Już czuję, że zaraz (podobnie jak w kwestii dzieci) usłyszę, że "do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć" :P
Wow, zdjęcie ślubne chyba jest takie... podstawowe :) Zwłaszcza jak już się jest starym i brzydkim, ale jest ta ładna ślubna fotka :)
OdpowiedzUsuńDla mnie ślub to będzie ważne wydarzenie, i nie mówię, że chcę zostawić sobie po nim WSZYSTO, ale na pewno nie chcę pochopnie czegoś stracić. Niech coś będzie na tej ścianie przez rok, niech mi się znudzi - ale właśnie niech ma szansę się znudzić, a nie zostanie wyrzucone od razu.