Lubię zakupy, i nie, nie zadam teraz retorycznego pytania "a która kobieta nie lubi?" - bo znam takie, które trzeba na nie zaciągnąć siłą. Większość facetów też nie lubi i do sklepu idą, kiedy coś im się rozpadnie i nie da się zreanimować. W sklepach tłoczno, gorąco, tłumy i nie ma gdzie zaparkować bla bla bla...
Jasne, że tak. Dlatego osobiście w sklepach wolę spędzać mniej czasu niż więcej.
Jak to się ma do mojej małej miłości do zakupów?